1. Co prezentujecie?
Stare powiedzenie mówi, ze śmiech to zdrowie. Jeśli tak to kabaret „Lubię To!” jest
jedną, wielką objazdowa lecznicą, do której może zawitać każdy – bez względu na
status ubezpieczenia, refundacje NFZ i aktualny stan książeczki szczepień. Dawkę
dobrego humoru dozujemy w składzie: Adrianna Basiaga, Paulina Kostrzewa,
Sebastian Filipowicz i Mateusz Dyrek.
2. Kim jesteście?
Lubię To! – to wyrażenie większości ludzi kojarzy się z popularnym serwisem
społecznościowym. Ale przecież jeszcze kilka, kilkanaście lat temu było przede
wszystkim wyrazem tego, co nam się podoba, czym się zachwycamy, co chcemy
oglądać jak najczęściej.
Właśnie takie emocje chce wzbudzać kabaret „Lubię To!” z Nowego Sącza
(Małopolska). Założony na początku 2012 roku przed czwórkę pozytywnie
zakręconych studentów Instytutu Ekonomicznego sądeckiej PWSZ, jest odpowiedzią
na otaczającą nas szarą rzeczywistość. Członkowie kabaretu uważnie obserwują
aktualne wydarzenia z kraju i ze świata, czerpiąc z nich inspirację do swoich
autorskich skeczów. Nie boją się dotykać tematów trudnych, zachowując jednak
granice dobrego smaku. Chętnie śmieją się z typowych ludzkich przywar,
podkreślając za każdym razem dystans do samych siebie.
3. Na jakim etapie kariery jesteście i dokąd zmierzacie?
Obecnie Kabaret Lubię To! jest na początku swojej kariery, choć indywidualne doświadczenia
sceniczne jego członków są bardzo zróżnicowane. Co najważniejsze kabaret ma już na swoim
koncie kilka autorskich skeczów i kilka występów, w planie są kolejne nagrania i występy.
Cel? Zawsze do przodu! Bawić coraz szerszą publiczność w naszym kraju.
4. Czy gdybyście mieli zaczynać od nowa, wybralibyście tą samą drogę?
Oczywiście! Przede wszystkim dlatego, że tworzenie skeczów, scenariuszy czy programów
kabaretowych to niesamowita frajda. Frajda, którą dzielimy z przyjaciółmi i która może
przynosić wymierne korzyści, zarówno w te materialne jak i w kwestii samorealizacji.
Członkowie kabaretu to ludzie ambitni, kreatywni i dążący do osiągnięcia wyznaczonego celu,
więc nie spoczną na laurach póki nie zaistnieją w branży.
5. Jakie są trzy cechy decydujące o sukcesie. Jak jest/było w Twoim przypadku?
Według nas trzy cechy, które są szczególnie istotne w branży kabaretowej to:
kreatywność, ambicja i talent aktorski.
6. Czy to co robicie traktujecie jako sposób na życie czy jako dodatek do niego?
Póki co nawał obowiązków nie pozwala nam jeszcze myśleć o kabarecie jako o
sposobie na życie, ale wszyscy traktujemy go bardzo poważnie i dążymy do tego, by
tak się stało.
7. Może chcecie się czymś podzielić?
Dla ciekawskich słów kilka o członkach kabaretu.
Kim są członkowie kabaretu? Jak sami twierdzą nie mogło ich spotkać nic lepszego
niż spotkanie się w swoim gronie, bo tak zgranej bandy cudaków o podobnym
poczuciu humoru jeszcze nie widzieli. Ale może po kolei…
Jak nakazują dobre maniery – najpierw Panie!
Paulina Kostrzewa – pomysłodawczyni nazwy kabaretu, którą zamierza w
najbliższym czasie opatentować. Opisać ją jednym słowem to jak wyjaśnić jednym
słowem instrukcję obsługi promu kosmicznego. Z nią lepiej byłoby się wybrać na inny
prom – komiczny. Taka mała, kabaretowa burza – przyjdzie, narobi zamieszania, a i
tak okaże się, że wszystkim to wyszło na dobre. Wszędzie jej pełno, ostatnio ponoć
widziano ją w tym samym czasie w Las Vegas, Tokio, w Obornikach i na Jamajce w
jednym czasie. I choć uparcie twierdzi, ze nie posiadła jak dotychczas umiejętności
teleportacji to z niesamowitą częstotliwością przemieszcza swój głos, który wyprzedza
ją o co najmniej kilkaset metrów. Pasjonatka fotografii, co z resztą nie może dziwić,
bo od pewnego czasu zawsze ma ze sobą aparat (ortodontyczny). Największy narcyz
w kabarecie – stwierdziła kiedyś, że chciałaby w życiu zobaczyć kawałek świata, ale
w zasadzie nie ma po co, bo takiego cuda jak przed lustrem nie zobaczy nigdzie.
Adrianna Basiaga – kabaretowy pierwiastek kreatywny. Odwaga to jej drugie imię,
żadna rola nie jest jej straszna (podobno zagrała połowę orków w ekranizacji Władcy
Pierścieni, w co zważywszy na jej urodę do dziś nikt nie chce uwierzyć). Czasem
zakręcona jak termos, ale kiedy odkręci głowę pełną pomysłów staje się prawdziwą
skarbnicą gagów. Najładniejszy uśmiech w kabarecie, co potwierdzone jest licznymi
komentarzami przechodzących wokół mężczyzn. Legenda głosi, że uśmiech ten
odwzajemnił jej nawet pomnik Mickiewicza w Krakowie. A że śmieje się często to
jej entuzjazm udziela się nie tylko członkom kabaretu, ale wszystkim, którzy znajdują
się w promieniu kilku kilometrów (ponoć krowy nawet więcej mleka dają). Typowy
kabaretowy błysk radości.
Sebastian Filipowicz – pomysłodawca i założyciel kabaretu. Od pewnego czasu
pokochał radio z wzajemnością, ale ze sceny nie zszedł od podstawówki (choćby go
wołami ściągali). Próbował już sił w dziennikarstwie, aktorstwie i sporcie ale kto
to widział, żeby piłkarz na boisku cały czas się śmiał? Jest głównym tekściarzem
Lubię To!. A propo – lubi kopnąć piłkę, złowić rybę, obejrzeć dobry film, posłuchać
w wolnym czasie muzyki i zjeść usmażoną przez siebie jajecznicę. Nie potrafi grać
na żadnym instrumencie – no, może czasem na nerwach. Wiecznie rozgadany, ale na
szczęście nie rozśpiewany bo przy jego śpiewie pękają szyby, niedźwiedzie budzą
się z zimowego snu, uaktywnia wulkan Yellowstone, a płetwale błękitne zaczynają
okres godowy. Nie można powiedzieć, że żartami sypie jak z rękawa, bo tak dużych
rękawów nie wymyślili jeszcze nawet amerykańscy naukowcy. Dyżurny optymista,
(De)motywator, i jak wszyscy w kabarecie – pozytywny wariat.
Mateusz Dyrek – najgłębszy i najseksowniejszy głos w kabarecie. Mistrz
spontanicznych wstawek, czym nieustannie doprowadza do napadów śmiechu resztę
grupy. Mawiają, że jest dryblasem z pełnym wypasem, ale sam twierdzi, że choć
jest długi jak kawał maczugi to jest też twardy jak słynne żelki z biedronki. Niestety
bardzo grzeszy – urodą. Sam tak przynajmniej uważa. Co się jeszcze tyczy postury
to ma ją jak mało który, bo choć jest obiektywnie kościsty to seksapil ma zajebisty!
Entuzjasta piłki kopanej, dla naszej reprezentacji zarezerwował niezmierzone pokłady
cierpliwości. Na koniec chciałby zwiedzić co najmniej pół świata – jak to przystało na
pozytywnego wariata.
8. Kilka linków związanych z kabaretem.
Konto na Facebooku: https://www.facebook.com/KabaretLubieTo
Kanał na You Tube:http://www.youtube.com/user/KabaretLubieTo
Mail: kabaretlubieto@gmail.com