1.Co prezentujesz?
Od 6 lat zajmuję się tańcem towarzyskim. Przez te wszystkie lata na sportowych turniejach tanecznych, reprezentowałam klub AXIS Nowy Sącz, jednak od pewnego czasu sytuacja uległa zmianie.
2.Kim jesteś?
Mam na imię Dominika, urodziłam się w 97 roku w Nowym Sączu.
3.Na jakim etapie kariery jesteś i dokąd zmierzasz?
Od 4 lat posiadam krajową mistrzowską klasę taneczną w stylu latynoamerykańskim. Największym osiągnięciem jest zdobycie wicemistrzostwa Okręgu Małopolskiego z roku 2009, a także finał Mistrzostw Polski Południowej.
4.Czy gdybyś zaczynała/zaczynał od nowa, wybrałabyś/wybrałbyś tą samą drogę?
Myślę, że jeśli miałabym przechodzić przez to ponownie, poważnie bym się nad tym zastanowiła. Taniec to kosztowny sport. Nie mówię już nawet o ogromnych kosztach, jakimi są bardzo czeste treningi, stroje itd. Mowa tu o poświęceniu i zaangażowaniu. O niewyobrażalnie wielu godzinach spędzonych na sali i treningach.Osoba pochodząca z zewnątrz świata tanecznego nawet nie zdaje sobie sprawy przez co musi przechodzić tancerz już na podstawowym poziomie. Ale taniec to nie tylko ciężki, pracochłonny i zmuszający do wysiłku sport. To jedna wielka wycieczka. Podczas tych wszystkich lat poznałam wspaniałych ludzi, zwiedziłam wiele pięknych miejsc, a także musiałam popracować nad samą sobą.
5.Jakie są trzy cechy decydujące o sukcesie. Jak jest/było w Twoim przypadku?
Jeśli mówimy o wielkim sukcesie w tej dziedzinie, musze powiedzieć ze trzy cechy to zdecydowanie za mało. Ale postaram się wymienić najważniejsze i te które u mnie były najbardziej widoczne. W tańcu przede wszystkim trzeba mieć pokorę. Zawsze znajdzie się ktoś lepszy. Tu jest o tyle trudniej, że pracujemy z drugą osoba, z którą nie zawsze jest kolorowo. W takich sytuacjach pomoga tylko pokora i skromność. Drugą cechą do sukcesu jest cierpliwość i rzetelność. Z reguły jestem bardzo niecierpliwa, jednak kiedy wchodzę na sale, potrafię jeden krok ćwiczyć godzinami, dopóki nie wyjdzie. Nie wolno się poddawać, trzeba mieć na prawdę silny charakter. Trzecią i myślę, ze najmocniejszą cechą do sukcesu jest miłość do tego co robimy. Nie osiągnęła bym tak wiele, gdyby nie moja pasja do tańca. Od 6 lat praktycznie dzień w dzień taniec mna rządzi.
6.Czy to co robisz traktujesz jako sposób na życie czy jako dodatek do niego?
Taniec nigdy nie był dodatkiem. Od kiedy zaczęłam tańczyć wszystko kreci się wokół niego. To już jest jak nałóg, nie można się z tego wyplątać
7.Może chcesz się czymś podzielić?
http://www.youtube.com/watch?v=T7eudK3ff7w